Wąż mówi do węża:
- Sssłuchaj, czy my jesssteśmy jadowite?
- No, chyba tak.
- Kurcze, bo sssię w język ugryzłem.
Offline
Dwie owce stoją na pastwisku.
- Meee - odzywa się pierwsza.
- Hau,hau - odpowiada druga.
- Hej nie popisuj się że znasz języki obce!
Offline
♥♥♥ I'M SUPER...! ♥♥♥
Przychodzi misio do sklepu i mówi:
-Poproszę słoiczek miodu.
-Nie ma.
-No to marchewkę.
-Też nie ma.
-A jest kapusta?
-Też nie ma.
Zły miś postanowił, że przyjdzie jutro.
Następnego dnia wchodzi do sklepu i pyta:
-Jest miód?
-Przecież mówiłem,że nie ma!-krzyknął złośliwie sprzedawca.
-No to co jest?-pyta niedźwiedź.
-Nic nie ma!!!
-No to dlaczego nie zamkniecie tego sklepu?
-Ponieważ...nie ma kłódki !!!
Offline
zając i niedżwiedż poszli na impreze. Zając przed wejściem mówi do misia:
-Misiu ale jak wejdziemy do klubu to obiecaj mi że mnie nie stłuczesz, bo jak wypiję to mi sie film urywa.
-Ok.
Następnego dnia zając przychodzido misia cały posiniaczony.
-Misiu obiecałeś
_tak ale wytrzymałem jak wyzywałeś mnie od wariatów, wytrzymałem jak obrażałeś moją matke, wytrzymałem jak nasikałeś mi na nogę ale nie wytrzymałem jak nasrałeś na środek pokoju, powykałeś patczki i powiedziałeś że jeżyk śpi z nami
Offline
♥♥♥ I'M SUPER...! ♥♥♥
Mam jeszcze takie:
Idą dwie mrówki na pustyni
- Masz coś do picia - pyta jedna
- Owszem. Oranżadę w proszku - odpowiada druga
i
Dwa szczury jedzą taśmę filmową...
-Dobry film - mówi jeden.
-Tak - odpowiada drugi.
-Ale książka była lepsza!
Offline
Idzie króliczek do sklepu i widzi ogromną kolejkę.
Zaczyna się wpychać i po chwili na sam koniec wyrzuca go małpa:
- Ty mały, spadaj na koniec!
Króliczek znowu zaczyna się wpychać i tym razem wyrzuca go zebra:
-Idź na koniec nie widzisz kolejki!
Królik zdenerwowany ponownie próbuje dostać się na sam przód i wypycha go żyrafa:
- Won na koniec!
Na to króliczek:
- O jejku, nie otworzę dzisiaj tego sklepu.
Jedzie misio motorkiem, spotyka zajączka.
- Chcesz się przejechać?
- No oczywiście.
Jadą 40/h, 50/h, 60/h.
Misio poczuł ucisk i mokro:
- Zajączku zsikałeś się?
- Tak, jechałeś bardzo szybko.
Zajączek aby się odegrać pożyczył jeszcze szybszy motorek.
- Chcesz się misiu przejechać?
- No jasne.
Jadą 60/h, 70/h, 80/h.
Zajączek poczuł ucisk i mokro:
- Zsikałeś się misiu?
- Tak jechałeś bardzo szybko.
- To zaraz zrobisz kupę bo nie dosięgam hamulca.
Jedzie motocyklista 220 km/h.
Patrzy wróbelek i go potrąca.
Motocyklista zawozi go do domu, daje klatkę, jedzenie i picie.
Rano wróbelek wstaje.
Patrzy: Kraty, woda, jedzenie.
- Kurczę, zabiłem motocyklistę.
Lew zwołał zebranie zwierząt i mówi:
- Zebraliśmy się tu po to...
A żaba powtarza:
- Zebraliśmy się tu po to...
Lew popatrzył na żabę i zaczyna jeszcze raz:
- Zebraliśmy się tu po to...
Żaba przedrzeźnia:
- Zebraliśmy się tu po to...
Lew nie wytrzymał i mówi:
- To zielone z wybałuszonymi oczami niech odejdzie!
A żaba na to:
- Krokodyl, idź sobie
Offline
Siedzą trzy nietoperze.
Pierwszy leci na łowy.
Po paru minutach wraca cały pysk we krwi:
- co upolowałeś?
- królika
Leci drugi na łowy.
Po paru minutach wraca cały pysk we krwi:
- co upolowałeś?
- krowę
Leci trzeci na łowy.
Po paru minutach wraca cały pysk we krwi:
- co upolowałeś?
- nic, wywróciłem się na schodach.
Na lekcji pani mówi dzieciom:
- Pod żadnym pozorem nie całujcie zwierząt! One przenoszą wiele zarazków!
- Eee tam, moja ciocia całowała swojego kota...
- I co się stało?
- Kot zdechł...
Offline
Policjant prowadzi pingwina,
nagle jeden z jego kolegów
z pracy pyta go:
-Po co ci ten pingwin?
-A,przypałętał się,nie wiem
co z nim zrobić
-Jak to co?Idć z nim do zoo.
Po godzinie policjant znowu
spaceruje z pingwinem,a
kolega znowu pyta:
-Niezprowadziłeś go do zoo
-Zaprowadziłem.A teraz
idziemy do kina.
Offline
Idą dwa koty przez pustynie nagle jeden mówi:
-Stary,nie ogarniam tej kuwety.
Idą dwie blondynki przez pustynie jedna nagle się odzywa:
-Patrz jak tu musiało być ślisko,że aż tak piaskiem posypali.
Offline
♥♥♥ I'M SUPER...! ♥♥♥
Dobre
Offline
Wąż mówi do węża:
- Sssłuchaj, czy my jesssteśmy jadowite?
- No, chyba tak.
- Kurde, bo sssię w język ugryzłem.
Zaspany weterynarz odbiera w środku nocy telefon, z drugiej strony zdenerwowany kobiecy głos:
- Panie doktorze, nasz kociaczek źle się czuje, co robić?!
Nie do końca obudzony weterynarz zrozumiawszy "cielaczek" zamiast "kociaczek", po wysłuchaniu opisu objawów mówi:
- Proszę mu dać szklankę oleju rycynowego, rano wpadnę i go zbadam.
Rankiem weterynarz udał się pod podany adres, powitała go sympatyczna gospodyni.
- Jak się czuje nasz cielaczek? - zapytał.
- Ależ panie doktorze, pan źle zrozumiał - to kociaczek, nie cielaczek!
- Oj, to fatalnie! Co z nim?
- Wie pan, daliśmy kociaczkowi szklankę rycynusu, ale tylko mu się pogorszyło. Teraz to jasne, dlaczego.
- Strasznie przepraszam, a gdzie on teraz jest?
- W ogrodzie i pomagają mu trzy kotki. Jeden kopie dołki, drugi zasypuje, a trzeci przeciąga go od dołka do dołka
Leci se wrona, tak się ogląda dokładnie i mówi:
- Lewe skrzydło czarne.... Prawe skrzydło czarne... - kurde, wyglądam jak Batman!!!
Źródło:http://o-zwierzetach.dowcipy.pl/index.php/o_zwierzetach_5
Offline
Hi hi
Offline